Nie lubię o polityce, no ale niech będzie że to bardziej o ludziach.
Ostatnio modne się zrobiło blokowanie dróg w proteście przeciw wysokim cenom paliw. Polega to na powolnym jechaniu przez grupę „protestujących” autostradą lub inną drogą szybkiego ruchu, tak żeby zablokować normalny ruch pozostałych pojazdów. Dziwny kraj, dziwni ludzie, dziwne formy protestu, utrudniają innym kierowcom życie. A może ktoś ma bardzo ważny powód dla którego gdzieś się śpieszy? Jaki to mam mieć skutek, poza tym że samochody w korkach spalą jeszcze więcej paliwa i dorzucą się do budżetu? Przecież całkiem sensowniej i co ważniejsze skutecznie można było zaprotestować 9 października przy urnie… o ACTA nawet nie ma co wspominać.
Facebook Comments